Człowiek to z natury konsumpcjonista, który nie zna umiaru i ciągle chce więcej i więcej, przez co nigdy nie zaspakaja swojego ogromnego apetytu posiadania wszystkiego i wszystkich. W efekcie doprowadziło to do tego, że nasza planeta stała się ogromnym wysypiskiem śmieci. Tworzywa sztuczne powoli opanowały świat. Szacuje się, że od połowy XX wieku do 2015 roku ludzie wyprodukowali 8,3 miliarda ton plastiku, z czego aż 80% trafia do oceanów, rzek i lasów.
Czym jest Wielka Pacyficzna Plama Śmieci?
Ogromne skupisko śmieci tzw. wodne wysypisko obejmujące 80 tysięcy ton tworzyw sztucznych swobodnie dryfujących po oceanie między Kalifornią a Hawajami. Uważa się, iż jej powierzchnia jest trzykrotnie większa od Francji i ponad pięciokrotnie większa od Polski.
W jaki sposób powstała?
Niestety większość śmieci zamiast poddana recyklingowi jest wyrzucana. Część z nich trafia do rzek, a stamtąd do mórz i oceanów. I w taki sposób okresowe prądy morskie spowodowane obecnie panującymi warunkami pogodowymi utworzyły Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci.
Plama Śmierci dla mieszkańców wód.
Skutek istnienia tego wodnego wysypiska to ogromna degradacja środowiska, która jest niezaprzeczalnym faktem. Morskie zwierzęta wpadają w tzw. pułapkę śmieci, a zetkniecie z nią często kończy się dla nich śmiercią. Coraz częściej możemy natrafić na żółwie czy mewy z plastikową „ozdobą” na szyi albo na ryby zaplątane w śmieci. Nie wspominając już o tym, że zwierzęta mylą mikro plastik dryfujący w morskiej toni z pokarmem (żółwie zjadają plastikowe torebki, myląc je z meduzami; ptaki mylą drgnę kawałki plastiku z rybami). Śmieci, które trafiają do oceanów zabijają ponad milion morskich ptaków i kilkadziesiąt tysięcy morskich ssaków rocznie.
Ratunek dla morskiego środowiska?
Liczne organizacje międzynarodowe nawołuje do zaprzestania produkcji plastiku i zaśmiecania przez ludzi środowiska. Coraz bardziej popularna staje się koncepcja „zero waste” zachęcająca do zaprzestania użytku plastikowych jednorazówek. Wiele krajów wychodzi z inicjatywą walki z plastikowym wrogiem natury. Światowe giganty żywnościowe powoli wprowadzają ekologiczne zamienniki plastikowych pojemników.
ONZ ostrzega, jeśli w najbliższym czasie sytuacja nie ulegnie poprawie to do 2050 roku masa plastików będzie większa od masy ryb. Jeśli nie przestaniemy być destrukcyjną zarazą dla błękitnej planety, to któregoś dnia my sami utoniemy we własnych śmieciach. Przerażające prawda?
Kliknij, aby dowiedzieć się więcej: https://www.youtube.com/watch?v=RRacooT6Ux8